Tegoroczne, XI-te Święto Fajki w Przemyślu już za nami. Tym razem motywem przewodnim była Kaszëbskô Pipa, czyli fajka kaszubska. Kultura kaszubska była w ostatni weekend czerwca mocno w Przemyślu widoczna, a to za sprawą dużej grupy naszych przyjaciół reprezentujących Kaszubski Klub Kolekcjonerów Fajek z Somonina. Tradycyjnie już program imprez przygotowanych przez organizatorów obejmował cały weekend z poniedziałkiem włącznie, więc miłośnicy fajki licznie zjechali do Przemyśla już w piątek, a najwytrwalsi wracali do domów dopiero we wtorek.
Sobota
W sobotę o godzinie 13 w podziemiach przemyskich miało miejsce otwarcie szczególnej wystawy, nie związanej może bezpośrednio z fajką, ale pośrednio jak najbardziej, gdyż była to wystawa kolekcji obrazów autorstwa Stanisławy Neubauer inspirowanych kulturą regionu kaszubskiego. Liczne prace o żywych barwach i kaszubskich motywach wzbudziły duże zainteresowanie oglądających.
Sobotnie popołudnie to oczywiście Fajowe Święto Bróg. Kto choć raz na zaproszenie Zbyszka Bednarczyka przybył do podprzemyskiego Ostrowa do siedziby firmy MrBRÓG na Fajowe Święto Bróg, ten zapewne zawsze będzie tam wracał, więc i tym razem Brógowe Święto przyciągnęło grubo ponad setkę osób z kraju i zagranicy – wśród obecnych byli goście z Ukrainy, Słowacji i Litwy. Tym razem okazja do świętowania była szczególna – 25-cio lecie fajkarskiej pasji i pracy Zbyszka Bednarczyka. Zaplanowany na godz. 16 oficjalny start imprezy musiał zostać przesunięty na później, gdyż przygotowana przez Gospodarza Strefa Kibica (a dokładniej goście, których większość oglądała żywiołowo mecz Polska – Szwajcaria) nie pozwoliła rozpocząć świętowania przed zakończeniem meczu, który – jak wiadomo – trwał dłużej niż planowano.
Mecz zakończył się w końcu – jak wiadomo – szczęśliwie, więc wszyscy w tym bardziej doskonałych humorach włączyli się w przygotowany program imprezy. W programie tradycyjnie nie zabrakło licytacji fantów przyniesionych przez gości, był oczywiście charytatywny turniej wolnego palenia fajki, konkurs na najlepszą fajkę autorską wykonaną przez pracowników firmy Mr.Bróg, były występy wokalne i wspólne śpiewanie. Przechodni Puchar Fajowego Święta Bróg zdobyła, zwyciężając w konkursie palenia fajki, Helena Madowsky z Ukrainy, a całkowita suma zebrana podczas licytacji fantów oraz konkursu, przeznaczona na pomoc dla dzieci, przekroczyła 13 tys. zł. Dla nikogo nie zabrakło też pysznej grochówki i smakołyków z grilla, a zabawa trwała do późnych godzin wieczornych.
Niedziela
Zanim Wielka Parada Fajczarzy przejdzie przez Przemyśl, a rozpaleniem pomnika fajki – ławeczki włodarze Miasta zainaugurują nowy rok fajczarski, w samo południe, w kameralnej, acz wyniosłej atmosferze w przemyskim Muzeum Dzwonów i Fajek ma miejsce uroczystość otwarcia nowej wystawy. Tak było też i tym razem – mieliśmy ogromną przyjemność uczestniczyć w wernisażu wystawy “tylko w Przemyślu stanielewicznabis – kolekcja fajek i akcesoriów do palenia”. Jak sama nazwa wystawy wskazuje, wystawiono w muzeum fajki i akcesoria do palenia z kolekcji Marka Stanielewicza. Marek wybrał na wystawę arcyciekawe przedmioty ze swojej kolekcji, a obecni podczas otwarcia wystawy mieli okazję posłuchać co mówi o tych eksponatach sam kolekcjoner.
Godzinę po otwarciu wystawy w Muzeum Dzwonów i Fajek wystartował w Klubie Niedźwiadek turniej wolnego palenia fajki Kolebka 2016. W turnieju startowało 49 zawodników z Polski, Litwy, Słowacji i Ukrainy. Uczestnicy palili 3 gramy tytoniu Peterson Irish Dew w fajce autorstwa Henryka Worobca. Po trwającej prawie dwie godziny rywalizacji zwyciężył z czasem 01:55:01 Damian Mucha z Klubu Fajkowo-Cygarowego Trafika Poznań. Niecałą minutę krócej palił Jurij Madorsky z Ukrainy, trzecie miejsce zajęła Helen Madorsky. Pełną listę wyników prezentujemy TUTAJ. Bezpośrednio przed turniejem miała miejsce uroczystość wręczenia „Fajki Zaufania”, którą to w tym roku Kapituła przyznała Władysławowi Ortylowi – marszałkowi województwa podkarpackiego.
Zanim opadły emocje związane z turniejową rywalizacją, na przemyskim rynku zaczęła formować się Wielka Parada Fajczarzy. Kiedy w oknie Urzędu Miasta Przemyśla trębacz odegrał hejnał Przemyśla, parda ruszyła, prowadzona przez orkiestrę Szałamaistek i Zespół Mażoretek „Incanto”, pod Muzeum Dzwonów i Fajek gdzie prezydenci – Przemyśla – Robert Choma, Przemyskiego Klubu Fajki – Piotr Malik, Kaszubskiego Klubu Kolekcjonerów Fajek – Marian Kowalewski oraz gospodarz Fajowego Święta Bróg – Zbyszek Bednarczyk rozpalili pomnik fajki – ławeczki inaugurując tym samym nowy rok fajczarski. Później kolorowy pochód ruszył w drogę powrotną na rynek. Przez całe niedzielne popołudnie można też było podziwiać fajki na stoiskach przemyskich fajkarzy, odwiedzić targ staroci, obóz forteczny z kuchnią polową, wziąć udział w warsztatach rękodzielniczych oraz przyglądać się przedstawieniom Krakowskiego Teatru Ulicznego „Scena Kalejdoskop”.
Późnym popołudniem w Klubie Niedźwiadek miała miejsce uroczystość wręczenia nagród i dyplomów uczestnikom turnieju wolnego palenia fajki, a zwycięzca turnieju odebrał główną nagrodę – Kolekcję Mistrzów 2016 – niepowtarzany zestaw fajek Mistrzów Fajkarskich z Przemyśla. Po ceremonii rozdania nagród rozpoczął się integracyjny wieczór przy fajce, a zwieńczeniem wieczoru był doskonały koncert akustyczny w wykonaniu zespołu Ścigani, czyli Macieja Lipiny i Pawła Ambroziaka, którzy, pomimo później pory, swoim graniem i śpiewaniem poderwali dosłownie fajową publiczność w Niedźwiadku.
Poniedziałek
Zwieńczeniem fajczarskiego weekendu w Przemyślu tradycyjnie jest wycieczka. W tym roku wycieczki były aż dwie – jedna do Lwowa, gdzie pojechali pod wodzą i opieką Zbyszka Bednarczyka kaszubi z Kaszubskiego Klubu Kolekcjonerów Fajek, oraz druga, w Bieszczady. Jako że osobiście uczestniczyłem w tej drugiej, z niej więc będzie dalsza relacja. Rankiem autokarem wyjechaliśmy z Przemyśla i skierowaliśmy się do miejscowości Uherce Mineralne gdzie mieści się główna stacja Bieszczadzkich Drezyn Rowerowych. Ze stacji w Uhercach Mineralnych można drezyną pojechać w dwóch kierunkach: Ustrzyk Dolnych bądź Zagórza i podziwiać piękno bieszczadzkiej przyrody przemieszczając się przy pomocy siły własnych nóg. Nasza trasa była jednak krótsza i po kilkunastu minutach pedałowania zatrzymaliśmy się przy browarze URSA MAIOR, gdzie mogliśmy wypalić fajkę degustując wyśmienite, ważone na miejscu piwo. Po opuszczeniu browaru wsiedliśmy na drezyny i ruszyliśmy z powrotem do Uherców. Kolejnym etapem wycieczki była Olszanica, gdzie w ośrodku Pałac Biesa czekał na nas obiad i kilka godzin beztroskiego wypoczynku w zaciszu bieszczadzkiego lasu. Było ognisko, gitara i fajowa atmosfera. Późnym popołudniem wyruszyliśmy z drogę powrotną do Przemyśla, po drodze zwiedzając kirkut w Lesku – w materiałach archiwalnych cmentarz po raz pierwszy jest wzmiankowany w 1611r. Wpadliśmy też z nieplanowaną wizytą do galerii Quo Vadis w w Tyrawie Wołoskiej, gdzie odwiedziliśmy znanego bieszczadzkiego rzeźbiarza Bogdana Iwanowskiego. Po tych wszystkich atrakcjach wieczorem wróciliśmy do Przemyśla.
Podsumować tegoroczne Święto Fajki i naszą wizytę w Przemyślu można krótko – było jak zwykle. Jak zwykle świetnie, uroczo, przyjaźnie, fajowo. Jak zwykle organizatorzy i gospodarze stawali na głowie żeby wszystko, pomimo częstego – jak zwykle – braku karności i dyscypliny fajczarskiej braci, wszystko się udało. No i udało się, jak zwykle, doskonale. Dziękujemy Wam przemyscy przyjaciele i do zobaczenia – jak zwykle – za rok w Przemyślu!
Więcej zdjęć znajdziecie w naszych fotogaleriach. Polecamy też inne relacje oraz fotorelacje dostępne w internecie, szczególnie relacje i doskonałe jak zwykle zdjęcia Mirka Jurgielewicza w Kalumecie.