Relacja z Zielonej Góry

Relacja z Zielonej Góry

Michał Perczyński z Pipe Club Warszawa niespodziewanie zwyciężył w VIII Zielonogórskim Konkursie Wolnego Palenia Fajki, mając za sobą takich tuzów długiego palenia jak Jerzy Deska – aktualny Mistrz Polski i Janusz Molski. Jak widać drugie miejsce zajęte przez Michała wiosną w Koninie na zawodach Złota Podkowa nie było przypadkiem. Zielonogórski turniej, mający miejsce w pierwszą sobotę sierpnia, obfitował zresztą w liczne niespodzianki. Pierwszą z nich była pogoda, która nie rozpieszczała nas w ostatnich dniach, a rok wcześniej była wprost paskudna, tym razem dopisała i cały dzień mogliśmy się cieszyć pięknym słońcem.

Niespodzianką było również miejsce wybrane przez organizatorów – Zielonogórski Klub Fajki – miejsce imprezy. Klub Piekarnia Cichej Kobiety, ze swoim wystrojem i wnętrzami, robił wrażenie na każdym kto przekroczył jego próg. Zlokalizowany w pomieszczeniach dawnej piekarni, z zachowanym oryginalnym wykończeniem i wyposażeniem, sprawiał wrażenie jakby jeszcze wczoraj wypiekano tam chleb. Wewnątrz dużej sali produkcyjnej starej piekarni, gdzie w jednej ze ścian mieściły się dwa potężne piece piekarnicze, a podłoga wyłożona 100-letnimi żeliwnymi płytkami, przygotowane były stoły dla uczestników konkursu i gości. Na wszystkich przybywających do Cichej Kobiety czekał też poczęstunek z kawą i herbatą oraz bar gdzie można było zamówić sobie inne trunki.

Śląski Klub Fajki, w osobach Wojtka, mnie i mojej żony Ewy, pojawił się na miejscu przed godziną 13. W Cichej Kobiecie było już całkiem sporo osób z większości polskich klubów fajki, bo zawody miały zacząć się niebawem. Każdy z uczestników otrzymał przy rejestracji kartę startową i okolicznościowy znaczek, po czym zajmował miejsce przy stołach konkursowych. Przed godz. 14 Prezydent Zielonogórskiego Klubu Fajki – Leszek Sosnowski, oficjalnie otworzył spotkanie witając wszystkich przybyłych gości oraz przedstawiając jury konkursu z sędzią głównym zawodów  – Prezydentem PRKF Henrykiem Rogalskim na czele. Przedstawił też gospodarza – właściciela Piekarni Cichej Kobiety, który przybliżył w kilku zdaniach historię tego niezwykłego miejsca.

Później miał miejsce występ młodego wokalisty z zespołu Urszuli Dudziak który brał udział w programie „Bitwa na głosy”. Po zakończeniu występu wokalnego rozpoczęto przygotowania do konkursu. Do udziału w zawodach zgłosiło się równo 50 osób, w tym 8 kobiet. W czasie kiedy sędziowie stolikowi rozdawali uczestnikom zestawy konkursowe, sędzia główny przypomniał zebranym zasady regulaminowe obowiązujące podczas konkursów wolnego palenia fajki. Kiedy każdy z nas otrzymał swój zestaw, w skład którego wchodziła okolicznościowa, zielona fajka MrBróg, trzy gramy tytoniu Black Cherry, ubijacz i dwie zapałki, sędzia główny rozpoczął odliczanie 5 minut czasu na rozkruszenie tytoniu i ułożenie go w fajce. Czas odmierzał nam specjalny „fajowy” zegar który poza standardowym odliczaniem czasu, sygnalizował również w wyraźny sposób ostatnie sekundy które pozostały do upłynięcia regulaminowych 5 minut. Później była standardowa minuta na rozpalenie i tym samym rozpoczęła się rywalizacja. W czasie, kiedy paliliśmy, wysłuchaliśmy ciekawej prelekcji na temat tradycji zielonogórskiego winiarstwa.

W turniejowych zmaganiach Śląski Klub Fajki reprezentowałem sam, Wojtek w tym czasie prezentował swoje, tzn. wykonane przez siebie fajki, które przywiózł ze sobą do Zielonej Góry. Fajki Wojtka wzbudzały powszechne zainteresowanie a oglądający zwracali uwagę na ich doskonałe wykonanie i wysoką jakość. Fajki Wojtka można obejrzeć również na jego stronie internetowej – www.pastuchpipes.pl.

Piękne fajki można było również podziwiać na stoisku Gdańskiego Salonu Fajki. Piotr Jakubowski – Prezydent Gdańskiego Klubu Fajki, oprócz fajek przywiózł ze sobą do Zielonej Góry również tytonie i akcesoria fajczarskie. W międzyczasie trwała turniejowa rywalizacja. Co rusz słychać było dobiegający z któregoś ze stolików odgłos stukania kołeczków, co znaczyło, że kolejny z uczestników zgłosił zakończenie palenia. Po godzinie paliło jeszcze 20 zawodników, półtorej godziny przekroczyło 12, w tym najlepsza wśród Pań – Danuta Pytel-Molska. Walka o podium trwała jeszcze 20 minut i zakończyła się emocjonującym finiszem pierwszej trójki  w ostatnich trzech minutach. Najpierw, po 1g. 47m. i 41s. palenia, fajka zgasła Januszowi Molskiemu z MPC Szczecin. Niecałą minutę później zgaśnięcie fajki zasygnalizował Jerzy Deska z KKF Poznań który zakończył rywalizację z czasem 1g. 48m. i 37s. Wtedy to wspomniany na wstępie Michał Perczyński wiedział już że nikt nie odbierze mu zwycięstwa w zielonogórskim turnieju. Zakończył zawody z czasem 1g. 50m. 57s. Później oczywiście przyszedł czas na gratulacje dla najlepszych i komentowanie zawodów.

Po zakończeniu turnieju ogłoszono krótką przerwę, a po niej rozpoczęto kolejny punkt programu zielonogórskiej imprezy – benefis Generała Fajczarstwa Polskiego – Janusza Molskiego dla uczczenia jego 50-lecia z fajką. Szanowny jubilat usiadł w specjalnym fotelu a organizatorzy odsłonili wielka okolicznościową planszę z wizerunkiem jubilata w mundurze generalskim, marynarskiej czapce i fajczarskimi insygniami. Jubilat otrzymał szereg gratulacji, upominków i listów gratulacyjnych od przedstawicieli klubów fajki, m. in. również wielki okolicznościowy tort wykonany przez Katarzynę Kucia z Zielonogórskiego Klubu Fajki. Wielką niespodziankę, zarówno jubilatowi jak i wszystkim obecnym, sprawił Piotr Jakubowski z Gdańskiego Klubu Fajki, ofiarując Januszowi Molskiemu obraz przedstawiający jubilata w marszałkowskim mundurze i z wielkim calabash’em w zębach, oraz wręczając mu oficjalnie nominację na Marszałka Fajczarzy Polskich, co obecni nagrodzili gromkimi brawami. Na zakończenie zabrał głos sam jubilat, ciekawie i z humorem opowiadając nam o swoich początkach z fajką.

Po jubileuszowej uroczystości Janusza Molskiego – teraz już Marszałka Fajczarzy Polskich, nastąpiła ceremonia rozdania dyplomów i nagród uczestnikom turnieju wolnego palenia fajki. Tradycyjnie każdy z uczestników otrzymał pamiątkowy dyplom oraz upominki, a uczestnik któremu fajka zgasła jako pierwsza, tradycyjnie również otrzymał puchar zapałek. Tablicę pełnych indywidualnych wyników zielonogórskiego konkursu obejrzeć można na stronie RPKF.

Po rozdaniu dyplomów i nagród udaliśmy się do osobnej sali na poczęstunek, gdzie czekały na nas różnorakie smakowitości, m. in. pyszna zupa, świeżo pieczony chleb i półmiski pełne mięsiwa. Po poczęstunku część osób, które czekała długa droga powrotna do domów, pożegnała się i opuściła Cichą Kobietę, reszta rozpoczęła ostatni punkt programu, czyli bankiet i spotkanie towarzyskie przy muzyce. W doskonałych nastrojach bawiliśmy się do późnych godzin wieczornych, aż niestety nieubłaganie płynący czas zakończył zielonogórskie spotkanie.

Więcej zdjęć z Zielonej Góry możecie obejrzeć w naszej galerii, polecam też relacje ze zdjęciami zamieszczone na stronie RPKF i bydgoskiego Klubu Kolekcjonerów Fajki.

Całemu Zielonogórskiemu Klubowi Fajki, z jego Prezydentem Leszkiem Sosnowskim na czele, należą się gratulacje i podziękowania za świetną atmosferę i wzorowo przygotowane spotkanie oraz turniej, mając na uwadze – co podkreślał niejednokrotnie obecny w Zielonej Górze Prezydent RPKF – że odbyło się ono z zachowaniem wszystkich wymogów obowiązującej ustawy o ochronie zdrowia przez następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych. Niestety, do pewnych ograniczeń które niosą za sobą obowiązujące przepisy jako fajczarze musimy się przyzwyczaić i starać się w nie wpasować. A jak widać na przykładzie zielonogórskiego konkursu, da się to zrobić bez dużego uszczerbku dla naszej pasji.